Heinrich Karl Scholz (1880-1937) - na piedestale zapomnienia
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie zaprasza na wystawę prezentującą dorobek artystyczny twórcy galicyjskich cmentarzy wojennych „Heinrich Karl Scholz (1880-1937) - na piedestale zapomnienia”.
Wystawa po raz pierwszy w tak szerokim ujęciu ukazuje postać i dzieło rzeźbiarza Heinricha Karla Scholza (1880-1937), jednego z najciekawszych austriackich artystów początków XX wieku, zarazem twórcy galicyjskich cmentarzy wojennych.
Poprzez pieczołowicie gromadzone pamiątki po artyście: oryginalne szkice i rysunki, projekty pomników nagrobnych i wojennych, rzeźby, sztukę medalierską oraz kopie dokumentów i fotografii pochodzących głównie z Archiwum Biblioteki Genossenschaft der Bildenden Künstler (GBK) w Wiedniu i Archiwum Narodowego w Krakowie, w sposób szczegółowy odtworzono biografię artysty.
Heinrich Karl Scholz związany był z trzema krainami geograficznymi: północnymi Czechami, gdzie się urodził i spędził pierwsze lata życia, z Galicją, a zwłaszcza Krakowem i Tarnowem, gdzie pracował podczas I wojny światowej oraz z Wiedniem i Dolną Austrią, gdzie tworzył i mieszkał aż do przedwczesnej śmierci.
Początkowo Scholz kształcił się w okolicach Raspenawy w kraju libereckim, był czeladnikiem w malarni porcelany swego stryja Franza J. Scholza, a dzięki wsparciu hrabiego Franza Clam-Galasa, mecenasa jego sztuki, dostał się do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie studiował w klasie rzeźby prof. Edmunda von Helmera oraz w klasie medaliera prof. Hansa Bitterlicha. Już podczas studiów zasłynął wykonaniem kilku znaczących rzeźb: statui Madonny dla kościoła jubileuszowego w Raspenawie, popiersia hrabiego Clam-Galasa, rzeźb portalowych Szkoły Przemysłu Tekstylnego w Reichenbergu - dziś Liberec oraz pomnika Walthera von der Vogelweide w parku miejskim w Dux - dziś Duchcow. Za te dzieła otrzymał wiele nagród w tym: dwukrotnie medal Fügera, Gundel Prize oraz stypendium cesarza Franciszka Józefa I.
Lata wojny 1915-1918 spędził w Krakowie, jako jednoroczny ochotnik powołany do służby w zachodniogalicyjskim Kriegsgräberabteilung - Oddziale Grobów Wojennych. Został kierownikiem artystycznym VI Okręgu Cmentarnego „Tarnów”, dowodzonym przez por. Siegfrieda Hallera. Wspólnie zbudowali tam ponad 50 cmentarzy wojennych (z czego prawie 40 Scholz deklarował jako samodzielne realizacje).
W roku 1918 Scholz wrócił do Wiednia, gdzie zajmował się początkowo rzeźbą małoformatową i medalierstwem. Był aktywnym członkiem (wyłonionego z krakowskiego Oddziału Grobów Wojennych) Austriackiego Czarnego Krzyża (Österreichisches Schwarzes Kreuz), także członkiem wielu stowarzyszeń artystycznych jak Genossenschaft der Bildenden Künstler - Stowarzyszenia Artystów Wiedeńskich, którego był sekretarzem, czy Kunstlerverband Österreichischer Bildhauer.
Współpracując z Emilem Ladewigiem, po wojnie szefem Bundesdenkmalamt, głównym konserwatorem Wiednia i Dolnej Austrii, zaprojektował i wykonał co najmniej kilkanaście pomników upamiętniających poległych w czasie I wojny światowej. Także terenie Liberca, Frydlandu, Hejnic i Raspenawy tworzył pomniki wojenne i historyczne, z których najbardziej znanym był frydlancki pomnik-fontanna przedstawiający księcia Albrechta Wallensteina.
Od 1936 roku Scholz był profesorem rzeźby Wiedeńskiej Akademi Sztuk Pięknych. Zmarł w czerwcu 1937.
Nagła śmierć, rychło następująca druga wojna światowa, także powojenny ostracyzm i niechęć środowisk czeskich do pozostałości niemieckich zwłaszcza na północy Czech spowodowały, że dzieło Scholza bardzo szybko zostało zapomniane. Wiele jego realizacji uległo zniszczeniu podczas nalotów alianckich na Wiedeń, Wiener Neustadt, czy Usti nad Labą. Zapomniało o nim środowisko artystyczne, nie zdążył wykształcić kolejnego pokolenia rzeźbiarzy, nie posiadał licznej rodziny, która mogłaby kultywować pamięć o jego sztuce. W latach 50. XX wieku dzieła Scholza rzeźby i rysunki zdeponowane w archiwum Genossenschaft der Bildenden Künstler uległy rozproszeniu i wyprzedaży.
Wystawa, która zrealizowana została w ramach Festiwalu TRAKL-TAT 2025, pokazuje to, co w części ze sztuki Scholza ocalało. Jest summą poszukiwań dzieł artysty w muzeach, bibliotekach, archiwach, na aukcjach i w antykwariatach wielu krajów, jakie prowadzone są od prawie 20 lat. Kilkadziesiąt artefaktów, których wybór został zaprezentowany, to różnorodna i w pełni reprezentatywna kolekcja sztuki zapomnianego dziś artysty, pokazująca jego wszechstronność, kunszt rzeźbiarski oraz gotowość do współpracy z różnymi kręgami twórczymi i politycznymi. Z całą pewnością mimo trudnych czasów, w których przyszło mu żyć, oparł się ideologii nazistowskiej i nacjonalistycznej. Jego dzieła, pełne nostalgii i romantyzmu porywają do dziś. Pomniki usunięte w Czechach po drugiej wojnie światowej powracają na swe dawne miejsca i służą pojednaniu czesko-niemieckiemu.
Być może i ta wystawa będzie asumptem do przywrócenia sztuki i osoby Heinricha Karla Scholza na piedestał pamięci. Wart jest tego że wszech miar.
Agnieszka Partridge (opracowanie merytoryczne i kuratorka wystawy)
Miejsce ekspozycji: I piętro (lewe skrzydło)
Termin ekspozycji: 5.11.2025 – 5.01.2026
Wernisaż: 5.11.2025, godz. 17:00

